To była emocjonująca sobota.
Z samego rana, zapakowałam Frania do auta i ruszyliśmy na Summer Urban Festival do Łodzi.
Podekscytowani (mamusiu, a kupisz mi tam jakąś zabawkę???), dopieszczeni ładną pogodą, zaopatrzeni w przekąski i napoje (tak, tak – kup rogaliki i nie zapomnij o pićkuuu!), pocisnęliśmy nową trasą ku przygodzie.
Czemu nową? ano, temu, żeby rozmnożyć emocje i podjechać po pewną Mamusię i Jej Córkę, z którą umówiłam się dnia poprzedniego. Jak się można domyślić, to było nasze pierwsze spotkanie (w realu, w wirtualu spotykamy się na blogu i tosinkowym fanpejdżu, systematycznie:), stąd emocje jak sto pięćdziesiąt!
Oczywiście i tym razem intuicja Matki Tosinkowej nie zawiodła. Po godzinie wspólnej drogi czułam, jakbyśmy znały się od lat, a tylna kanapa piszczała w euforii, podskubując się pasjami.
Na miejscu zabawiłyśmy niezbyt długo. Żadna to nowość, że dzieci mało zainteresowane tym, w czym mamuśki mogłyby tonąć godzinami. Dlatego przebiegłyśmy po stoiskach, popiałyśmy nad tworami wystawców i bez aplauzu (za to z aplauzem młodocianych), ruszyłyśmy ku dalszej przygodzie, dalszemu się poznawaniu i z postanowieniem spędzenia reszty dnia „po dzieciowemu”.
Na szczęście zdążyłam uściskać Ulubionych Wystawców – maybe4baby oraz dress you up, dlatego nasz króki pobyt na Festvalu, zdecydowanie był pobytem radości :)
Kochani – pozdrawiamy! :)
zdjątko mam zaledwie jedno z tego dnia, ale za to jakie! :D
14 komentarzy
Cudowności te Wasze Tosinki.
Schrupie, mniam mniam mniam! :*
:* jak Ci coś zostawię :P
Ej, no nie bądź żyła.
:PPP
Czytam Was od dawna,ale pisze po raz pierwszy.Pewnie słyszałaś to juz setki razy,ale powtórzę: jestescie fantastyczna rodzinka,cudownie się na Was patrzy i czyta:)
Twoje Dzieci chyba zrobią karierę w modelingu:)
Pozdrawiam cieplutko
Moniko, dziękuję :) cieszę się bardzo, że się ujawniłaś :))
Dzieci aparat kochają, więc kto wie? jak na razie to dla Nich mega zabawa i tak to traktujemy:)
ściskamy gromadnie (uważaj na kosteczki:)
oj rosna te twoje slicznoty rosną…i są coraz piękniejsze …serio… niedługo Franio czacznie podrywać dziewczyny a od adoratorów Nelki i Gai się nie opędzicie….
buziaki cudowna Rodzinko:)
http://leptir-visanna6.blogspot.com/
Kochana, nie strasz – bo nie mamy tylu rąk do opędzania ;)
:***
Zdjęcia wspaniałe, jak zawsze zresztą, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że te ubrania,- sukienki zwłaszcza – są jakieś „niedokończone”…
takie ma być wrażenie :) to cięcie „na surowo” :)) ja uwielbiam ♥
Najpiękniejsi modele! :)
:*
Franiu <3 Że jest śliczny już pisałam, ale teraz to się z niego robi przystojniak! Zdjęcie z kwiatami jest bosssskie :D
Jakbyście kiedyś zawitać mieli do Bydgoszczy, całkiem przypadkiem, lub zupełnie specjalnie, zapraszamy na wspólne odkrywanie tutejszych atrakcji :)
dziękujemy :))
za zaproszenie również. Trochę mamy do siebie daleko, ale kto wie, co się wydarzy?:)
ściskamy!
Super dzieciaki i bardzo ładne stylizacje. Na wyprawy do lasu polecam kalosze dla dzieci